Hejka.Byłam w piątek na Cavaliadzie. Pomyślałam,że trochę o niej napiszę.
Pierwsze zawody,na jakie ja i mama byśmy zdążyły,zaczynały się o 17:00.Ale byłyśmy na Torwarze już wcześniej,bo o 16:30 :).Przeszłyśmy się trochę po targach,zorientowałyśmy się gdzie jest nasz sektor.
1.Powożenie
Pierwsze zawody,na jakie dojechałyśmy,to były zawody w powożeniu.Jechały 4 zaprzęgi.Zaprzęg jechał dookoła przeszkód,przez mostek.Nikt nie miał błędu,więc liczył się czas.
Śliczne te siwki...
Tutaj zwycięski zaprzęg.
A tu zdobywcy drugiego miejsca.
Dekoracja
2.Pokazy
Potem były pokazy.Pierwszy z nich to było ujeżdżenie na ogierze czystej krwi arabskiej <3
Następny był pokaz jazdy konnej,w kostiumach.Panowie jeździli leżąc na koniu,odbijali się od ziemi.I to w galopie!Z tego pokazu akurat nie mam zdjęć.
Kolejnym pokazem była prezentacja w ręku tego konia arabskiego,który występował w pokazie ujeżdżenia.
3.Skoki
Potem były zawody w skokach.Ale zanim się zaczęły była dłuższa przerwa (około godziny) na ustawienie parkuru.Przed zawodami był pokaz jeździectwa naturalnego.Zawody wygrał Niemiec,drugi był Polak,a trzeci Austriak.
Pokaz jeździectwa naturalnego.
Skoki
Ogólna ocena
Na Cavaliadzie było super! Zawody były ciekawe,a konie piękne.Mimo że do domu wróciłam tuż przed północą,i tak jestem zadowolona.W przyszłym roku pewnie też pójdę :).
A wy byliście na Cavaliadzie?
koniarka91
:)